W końcu udało mi się wykończyć tą słynna odżywkę z Isany i mogę podzielić się z Wami moją opinią na jej temat. 😉 Skusiłam się na nią, bo była bardzo zachwalana wśród włosomaniaczek i po przeczytaniu kilku pozytywnych recenzji, stwierdziłam, że czemu by nie spróbować? Jeśli jesteście ciekawi, jakie były tego efekty, to zapraszam do czytania. :)
Opis produktu:
Cena: Ok 10 zł
Pojemność: 200 ml
Opakowanie:
Etykieta:
Skład:
Konsystencja:
Moja opinia:
Zacznę od opakowania, które bardzo przypadło mi do gustu, ze względu na wygodę użytkowania. Uwielbiam kosmetyki do włosów w tubkach i jak dla mnie, to wszystkie szampony, odżywki czy maski, mogłyby tak właśnie wyglądać. ;) Konsystencja również zasługuje na pochwałę, bo jest kremowa i gęsta, dzięki czemu nie spływa z włosów podczas aplikacji. Zapach tej odżywki ma w sobie coś słodkiego, ale jednocześnie kojarzy mi się z jakimiś profesjonalnymi kosmetykami, które zazwyczaj możemy spotkać w salonie fryzjerskim. W każdym bądź razie ta kompozycja zapachowa jest bardzo przyjemna dla nosa i długo utrzymuje się na włosach. Jednak najważniejszą rolę w tym wszystkim odgrywa działanie. No i tutaj sprawa przedstawia się następująco: moje włosy po zastosowaniu tej odżywki były zdecydowanie bardziej miękkie, gładkie, elastyczne i wyglądały zdrowiej. Nie rozdwajały się też na końcach i mój nieszczęsny puch został ujarzmiony, więc generalnie same plusy. 😊 Mimo tego chciałabym sprostować, że nie były to jakieś efekty WOW i moje włosy nie stały się nagle jakoś bardziej nawilżone, lśniące, odżywione, etc. Po przeczytaniu tylu pozytywnych recenzji, nastawiłam się właśnie na takie niesamowite działanie, a w rzeczywistości miałam do czynienia z bardzo dobrą odżywką, która na pewno poprawiła wygląd moich włosów, ale zabrakło mi właśnie tego efektu WOW. Fakt, że ma ciekawe oleje w składzie i nie mogę narzekać na jej działanie, ale przyznam, że często inne, mniej zachwalane odżywki lepiej sprawdzają się na moich włosach np. ta, skoro już o Isanie mowa. Nie wiem, może ja mam jakieś dziwne włosy, czy co... 😂 Ogólnie jestem z niej zadowolona, bo efekty jednak były zauważalne i ze względu na niską cenę polecam Wam wypróbować ten produkt. Na koniec dodam, że morał z tej historii taki, żeby przed zakupem kosmetyków nie nastawiać się na cuda, wianki i że nie wszystko, co jest tak bardzo zachwalane, musi faktycznie być takie cudowne. Mimo tego, w dalszym ciągu zamierzam eksperymentować z kosmetykami tej marki i zdradzę Wam, że niedługo będę testować maseczkę z tej serii. ^^
To tyle z mojej strony Robaczki. 💋
Dajcie koniecznie znać, jakie inne kosmetyki z Isany warto przetestować.
Tak obserwuje, że większość włosów jednak ją lubi ;) Mi zrobiła taką masakrę, że nie chcę o niej pamiętać hehe, pokazywałam TUTAJ efekty i matowy puszek ;);) Jedyną zaletą dla mnie jest zapach, cudowny ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nie spowodowała puchu i zapach faktycznie ma cudowny. :)
UsuńJa wolę maski z Kallosa! Zrezygnowałam z tej maski na rzecz masek z Kallosa typu Banana czy Alge i efekty zniewalające, a włosy delikatne, nawilżone, mocniejsze! :)
OdpowiedzUsuńKallosy też bardzo lubię, zwłaszcza algowego. ;)
UsuńPodoba mi się jej działanie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam ta odżywkę, ale u mnie za słabo nawilżała włosy i były takie hm.. puchate? po niej. Nie lubiłam tego efektu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja niestety też nie zauważyłam nawilżenia. :/
UsuńJestem ciekawa czy u mnie mogłaby się sprawdzić :) szczerze mówiąc czytałam różne opinie, ja teraz używam jakaś new Anna cosmetic i nie bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńZ tej marki też zamierzam przetestować jakąś maskę. :)
UsuńCzyli przyzwoity przeciętniak na co dzień :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. ;)
Usuńpowiem szczerze że nie za bardzo lubię tą markę, ciekawa jestem czy by się u mnie sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńU mnie z Isaną różnie bywa. ;)
UsuńCzytałam o niej wiele dobrego, jestem ciekawa, jak by się sprawdziła na moich włosach :) To prawda, nie ma co się nastawiać na nie wiadomo jakie cuda ;) To tylko kosmetyki, a tylko wielokierunkowe działanie może przynieść super efekty.
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować, bo być może Twoim włosom bardziej by podpasowała. :)
UsuńKażde włosy są inne i potrzebują innych składników dlatego faktycznie takie nastawianie się może sprawić, że się w końcu mocno rozczarujemy :-) chętnie przetestuję tę maskę oraz drugą którą polecasz :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. :)
Usuńpolecam Ci też olejek do włosów z tej serii ;) Super nawilża wlosy, chociaż mega łatwo jest sobie wyrządzić nim kluski na włosach :D ale na olejowanie czy w niewielkiej ilości na suche włosy jest genialny
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o olejki tej marki, to miałam ten z pestek moreli i był świetny, a w przyszłości zamierzam wypróbować te, które pojawiły się niedawno. ;)
UsuńChętnie ją wypróbuję, bo sporo osób właśnie ją poleca ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak u Ciebie się sprawdzi. :)
UsuńLubię ten produkt!:) Miło widzieć kolejną, kręconą blogerkę! W końcu za dużo Nas tu nie ma :)
OdpowiedzUsuńToner do HP CF280X Black Prism
OdpowiedzUsuń