Tak, jak już wcześniej wspomniałam, wszędzie pełno fryzjerów! Oprócz naszych rodaków, były również zagraniczne gwiazdy. Stoiska zapełnione profesjonalnymi kosmetykami i sprzętem fryzjerskim. Na brak wyboru nie można było narzekać. ;) Mi jednak udało się opanować i kupiłam tylko te najpotrzebniejsze rzeczy. Mam w domu dość sporo kosmetyków, których jeszcze nie wykorzystałam, więc nie było sensu, żebym gromadziła kolejne zapasy. Pokażę Wam teraz co wpadło mi w rączki. ;)
Moje zdobycze:
Kosmetyków jest malutko. Kupiłam tylko odżywkę z Kallos'a, jedwab do włosów, kurację z białą truflą i perłą, olejek z czarnuszką od Kardashian Beauty oraz krem do rąk z proteinami kaszmiru i masłem shea. Oprócz tego, dostałam jeszcze 2 próbki olejków z Moroccanoil i bardzo fajną torbę, która zapewne mi się przyda. ;) Jednak najważniejszy zakup wczorajszego dnia, to profesjonalne nożyce klasyczne, które dzisiaj mama będzie testowała na moich włosach. Przypadkiem trafiłam też na buteleczkę z dozownikiem i miarką. Wzięłam ją, bo na pewno przyda mi się do wcierek domowej roboty i ułatwi aplikację. Mam też miseczki i pędzelki. Na pewno wykorzystam je do robienia maseczek i zgodnie ze swoim przeznaczeniem, przydadzą się też do mieszania farby. ;) Skusiłam się również na spryskiwacz, bo czasem muszę zmoczyć włosy, przed nałożeniem maseczki, a nie chcę mi się ciągle wlewać wody do opakowań po zużytych kosmetykach. I to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o moje zakupy. Nie ma tego za dużo, ale jestem bardzo zadowolona i nie żałuję, że tam pojechałam. Jeśli macie bzika na punkcie włosów, to uważam, że warto wciąć udział w takim wydarzeniu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również uda mi się wybrać na targi do Poznania. =)
A jak Wasze wrażenia?
Byliście na targach? ;)
Buziaczki! ;*