Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oleje. Pokaż wszystkie posty

Lubicie olejować włosy? Ja muszę się przyznać, że przez zimę bardzo zaniedbałam olejowanie, ale postanowiłam to zmienić i pilnuję się, a...

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem

oleje

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem


Lubicie olejować włosy? Ja muszę się przyznać, że przez zimę bardzo zaniedbałam olejowanie, ale postanowiłam to zmienić i pilnuję się, aby być bardziej systematyczną i wytrwałą w tym postanowieniu. Kiedyś w Lawndowej Szafie zamówiłam sobie olejek łopianowy z nagietkiem. Skusiłam się na niego, bo miał być pomocny przy walce z wypadanie włosów, więc nie mogłam go sobie odmówić. Jeśli jesteście ciekawi, czy faktycznie poradził sobie z tym problemem, to zapraszam do czytania. 😉


Opis produktu

Łopian jest ważnym składnikiem w przypadku pielęgnacji włosów każdego rodzaju. Odżywia, wzbogaca i wzmacnia cebulki włosów, a jednocześnie stymuluje ich wzrost.

Olejek ten został wzbogacony o ekstrakt z nagietka. Ze względu na estrogenowe działanie jest szczególnie polecany w przypadku łysienia, ponieważ wzmacnia i odżywia mieszki włosowe. Ekstrakt z nagietka zapobiega rozwojowi zapalenia skóry, które to w efekcie prowadzi do utraty włosów.

Właściwości:
  • Zapobiega nadmiernemu wypadaniu włosów, szczególnie, gdy jest to spowodowane na tle zmian hormonalnych i zapalenia skóry;
  • łagodzi swędzenie skóry głowy i podrażnienia.

Cena: 10,61 zł tutaj
Pojemność: 100 ml


Opakowanie

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, opakowanie

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, opis opakowania

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, zamknięcie opakowania

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, zabezpieczenie opakowania

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, otwarcie opakowania


Etykieta

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, etykieta


Skład

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, skład


Konsystencja

Mirolla - Olejek łopianowy z nagietkiem, konsystencja


Moja opinia

Jak widzicie na załączonym obrazku, olejek mieści się plastikowej butelce z zakrętką, która ma dość sporych rozmiarów otwór. Dlatego też trzeba być bardzo ostrożnym podczas użytkowania, bo wystarczy chwila nieuwagi i można wylać zbyt wiele produktu. Konsystencja tego olejku jest bardzo gęsta i mam wrażenie, że zbyt ciężka, aby nałożyć go bezpośrednio na skórę głowy, czy też włosy. Jednak mam na to swój patent, o którym wspomnę za chwilę. :) Jego gęsta formuła ma także swoje plusy, bo dzięki niej produkt ten znacznie zyskuje na wydajności. Olejek ma też bardzo specyficzny zapach, który niekoniecznie należy do przyjemnych. Jeśli mieliście okazję wąchać kiedyś nagietka lekarskiego, to pewnie doskonale wiecie o czym mówię. Producent zaleca stosować go 1 - 2 razy w tygodniu i trzymać przez 20 - 30 minut. Zastosowałam się do tych zaleceń i tak też właśnie robiłam, z tą różnicą, że ze względu na jego ciężką konsystencję, rozrabiałam go w proporcjach 1:1 z olejem kokosowym i oczywiście podgrzewałam, o czym również wspomina producent. Jakie były tego efekty? Zacznę może od tego, że olejek niestety nie zahamował nadmiernego wypadania moich włosów mimo systematycznego stosowania, więc pod tym względem bardzo mnie zawiódł. Zauważyłam natomiast, że ma bardzo pozytywny wpływ na skórę mojej głowy, a mianowicie świetnie łagodził wszelkie podrażnienia, koił ją i odżywiał. Miałam także wrażenie, że odrobinę stymulował wzrost włosów. Początkowo stosowałam go tylko na skórę głowy, ale później doszłam do wniosku, że może warto byłoby spróbować również na długość włosów i to był strzał w dziesiątkę. Po takim olejowaniu moje włosy były mega nawilżone, elastyczne, odżywione, gładkie i pełne blasku. Odżywienie można było zaobserwować od nasady, aż po końce. Świetnie radził sobie także z ujarzmieniem puchu na mojej głowie i podkreślał skręt włosów. Dzięki niemu przesuszone kosmyki zyskały więcej witalności i cieszyły się zdrowym wyglądem. Mimo tego, że nie poradził sobie z wypadaniem moich włosów i miał nieprzyjemny zapaszek, to jednak dzięki efektom jakie uzyskałam podczas olejowania włosów na długości - jestem w stanie mu to wybaczyć. Poleciłabym go szczególnie osobom które borykają się z podrażnioną skórą głowy, bo na prawdę świetnie goi wszelkie ranki, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia, etc. Jeśli macie suche i zniszczone włosy, którym brakuje nawilżenia, to polecam go Wam również na długość.  Ja po tej przygodzie mam większą motywację do systematycznego olejowania włosów i mam również nadzieję, że tak mi już zostanie. 😊

A Wy jakie polecacie oleje?
Macie jakichś ulubieńców? =)
Ściskam i całuję!

Zapraszam Was również tutaj:
👉Google+

W ostatnim czasie częściej zdarzało mi się nakładać naftę kosmetyczną na włosy, zamiast je olejować i takim oto sposobem zużyłam kolejną...

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem

oleje

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem


W ostatnim czasie częściej zdarzało mi się nakładać naftę kosmetyczną na włosy, zamiast je olejować i takim oto sposobem zużyłam kolejną buteleczkę. Tym razem była to nafta kosmetyczna, którą pokazywałam Wam już kiedyś w haulu kosmetycznym. Skusiłam się na nią, bo wiem, że aloes ma działanie nawilżające, a akurat nawilżeniem moje suche włosy by nie pogardziły. Jeśli Wy również jesteście zainteresowanie zakupem tej nafty, to ja moją zamawiałam w  sklepie Internetowym Wizaż24, ale można ją też chyba dostać stacjonarnie w niektórych drogeriach. A teraz zerknijmy na obietnice producenta. 😉



Opis produktu

Nafta kosmetyczna z aloesem
  • stymuluje porost włosów
  • poprawia kondycję włosów oraz ogranicza ich wypadanie
  • działa łagodząco na skórę

Cena: 10 zł tutaj
Pojemność: 100 g


Opakowanie

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, opakowanie

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, opis opakowania

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, zamknięcie opakowania

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, otwarcie opakowania


Etykieta

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, etykieta


Skład

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, skład


Konsystencja

New ANNA Cosmetics - Nafta kosmetyczna z aloesem, konsystencja


Moja opinia

Nafta mieści się w plastikowej buteleczce z atomizerem, który znacznie ułatwia jej aplikację i dobrze rozpyla produkt na włosach. Można ją też dostać w tradycyjnych opakowaniach, ale ja tym razem postawiłam na wygodę. ;) Konsystencja nafty jest wodnista ale jednocześnie tłusta, co wyraźnie można wyczuć podczas nakładania jej na włosy. Ma dość specyficzny i nieprzyjemny zapach, który na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Na szczęście kosmetyk ten nakładamy na włosy przed myciem, więc bez obaw, bo po myciu nie czuć już tej woni na włosach. Nie można także narzekać na wydajność, bo zużyłam ją dopiero po jakichś 4 miesiącach regularnego stosowania. Używałam jej zgodnie z zaleceniami producenta, czyli na 10 minut przed myciem i muszę przyznać, że efekty były widoczne od razu. Moje włosy po zastosowaniu tej nafty były niesamowicie nawilżone, elastyczne, odżywione, miękkie, gładkie i pełne blasku. Zdecydowanie najbardziej zauważyć można było nawilżenie, którym cieszyły się również moje suche końce. Dodatkowo miałam wrażenie, że zapewniała im filtr ochronny przed zewnętrznymi czynnikami i ułatwiała także rozczesywanie. Najlepsze jest to, że już po pierwszym użyciu mogłam cieszyć się sprężystymi i pełnymi życia włosami. Być może to zasługa tego aloesu, o którym wcześniej wspomniałam. Co ciekawe, po fakcie zauważyłam, że nafta ta ma w składzie alkohol, który zwykle przesuszał mi włosy, a tym razem stał się chyba jakiś cud i uzyskałam całkiem odwrotny efekt! Moja czupryna była nawilżona lepiej niż po niejednej masce, mimo zawartości alkoholu w składzie. Nie ogarniam tego. Producent obiecuje również, że ma ona ograniczyć wypadanie, ale na ten temat się nie wypowiem, bo stosowałam ją tylko na długość. Dodam jeszcze, że z powodzeniem przez te kilka miesięcy zastępowała mi olej, więc jeśli Wy również nie zawsze macie ochotę na olejowanie, to warto spróbować. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z jej działania, moje oczekiwania w 100% zostały spełnione i na pewno z chęcią wypróbuję inne kosmetyki tej marki. Właściwie, to już co nieco zamówiłam, ale na haul kosmetyczny przyjdzie jeszcze czas. 😊

A Wy lubicie stosować naftę kosmetyczną na włosy?
Może polecicie jakąś inną?
Miłego dnia Robaczki! 😘

Zapraszam Was również tutaj:
👉Google+

Cześć Misie! :) Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego rosyjskiego kosmetyku, który chyba nie jest jakoś specjalnie popularny, a przynaj...

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost

oleje

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost


Cześć Misie! :) Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego rosyjskiego kosmetyku, który chyba nie jest jakoś specjalnie popularny, a przynajmniej ja nie miałam okazji poczytać o nim na blogosferze. Mowa oczywiście o olejku pieprzowym, który kupiłam z czystej ciekawości przy okazji zakupów w Lawendowej Szafie. W poprzednich miesiącach zaniedbałam troszkę olejowanie, więc pomyślałam, że będzie on dla mnie motywacją. Co prawda na początku trochę bałam się, że może podrażnić mi skalp, ale mimo wszystko odważyłam się przystąpić do testowania. Jeśli jesteście ciekawi jakie były tego efekty, to zapraszam do czytania. =)


Opis produktu:

Olejek pieprzowy z serii "Ludowe receptury" jest jedynym takim olejkiem, który maksymalnie oddziałuje na włosy w zaledwie 15 minut!

Innowacyjna formuła olejku wnika głęboko w skórę głowy i włosy, zwiększa przepływ krwi do mieszków włosowych, zatrzymuje wypadanie, stymuluje aktywny wzrost włosów i wzmacnia korzenie, poprawia strukturę włosów, dodaje im wytrzymałości. Ekstrakty z jodły, chmielu i goździki wzmacniają korzystny efekt działania olejku: dodają gęstości, objętości i puszystości, eliminują suchość i łamliwość.

Efekt:
  • włosy zdrowe,
  • gęste, mocne,
  • lśniące i zadbane.

Cena: 5,17 zł tutaj
Pojemność: 20 ml


Opakowanie:

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost, opakowanie

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost, opis opakowania


Etykieta:

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost, etykieta


Skład:

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost, skład


Konsystencja:

Fitokosmetik - Pieprzowy olejek do włosów z ekstraktem z jodły, chmielu i goździków - Aktywny wzrost, konsystencja


Moja opinia:

Zacznę może od tego, że bardzo nie podoba mi się opakowanie powyższego produktu. Kto wpadł na taki pomysł, żeby olejek umieścić w saszetce? Co prawda zawsze można przelać go do jakiejś buteleczki, żeby ułatwić sobie aplikacje, ale miło byłoby gdyby w takowej już się znajdował. :) A tak przy okazji, to wydawałoby się, że 20 ml to strasznie mało prawda? Nie tym razem, bo co jak co, ale trzeba mu przyznać, że jest bardzo wydajny. Konsystencja tego olejku również pozytywnie mnie zaskoczyła swoją lekkością, która bardzo ułatwiała mi jego rozprowadzanie na skórze głowy. Jednak to nie koniec niespodzianek, gdyż zapach także okazał się być całkiem przyjemny. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się pod tym względem niczego przyjemnego, a po otworzeniu saszetki poczułam delikatnie słodką i przyjemną woń. Nie wiem czemu, ale zawsze kiedy spodziewam się najgorszego, to zazwyczaj w rzeczywistości bywa wręcz przeciwnie. Też tak macie. ? ;P


Działanie i efekty:

Jak już wcześniej wspomniałam, obawiałam się trochę, że olejek może podrażnić mój skalp, ale okazało się, że całkiem niesłusznie, bo nic takiego nie miało miejsca. Producent wspomina, że ma on wzmacniać nasze włosy i stymulować ich wzrost. Prawdę powiedziawszy nie byłam co do tego przekonana, ale faktycznie tak się stało. Dzięki regularnemu stosowaniu moje włosy były mocniejsze, przyspieszyły tempo swojego wzrostu no i pojawiły się też baby hairs, co niezmiernie mnie cieszy! :) Muszę jeszcze dodać, że nie olejowałam nim włosów na długości, tylko u nasady, a mimo tego zauważyłam, że zyskały więcej blasku i wyglądają na zdrowsze. Na elastyczność również nie mogłam narzekać i generalnie jestem bardzo zadowolona, że się na niego skusiłam. Szkoda tylko, że nie produkują go w większych opakowaniach, no chyba, że coś przeoczyłam, to uświadomcie mnie proszę. W każdym bądź razie, chętnie wypróbuję inne olejki tej marki i Wam również polecam, bo nawet jeśli Wasze włosy się z nimi nie polubią, to nie tracicie wiele, a korzyści mogą być znacznie większe. Ah i zapomniałam dodać, że wystarczy trzymać go tylko 15 minut na włosach, więc myślę, że będzie to idealna opcja dla leniuszków.  =)

Może znacie równie ciekawe olejki na porost włosów?
Dajcie koniecznie znać! :)
Buziaczki! :*
Strona główna Starsze posty