Siemanko Misiaczki! :) Aktualizacja włosowa raczej nie należy do wpisów, które tworzę najchętniej, bo moje włosy wiecznie nie wyglądają tak jak bym sobie tego życzyła. Jednak z drugiej strony jest to dobry sposób, żeby zaobserwować, czy stosowana w ostatnim czasie pielęgnacja była skuteczna i czy pojawiły się jakieś postępy. Ostatnio zaczęłam prowadzić również dziennik odnośnie pielęgnacji włosów i dzięki temu łatwiej jest mi wychwycić, jakie kosmetyki i kuracje przynoszą korzystne efekty, a które dają niekoniecznie zadowalające rezultaty. :P Być może pomyślicie, że to już obsesja, ale ja po dłuższym czasie stosowania tej metody zauważyłam, że jest całkiem sensowna i pożyteczna. Może rozwinę ten temat innym razem, a teraz sprawdźmy co też się działo z moimi włosami przez te ostanie miesiące. :)
Czego używałam przez ten czas?
Mycie:
- Pervoe Reshenie, Planeta Organica - Szampon do włosów na bazie olejku syberyjskiego cedru do włosów cienkich i osłabionych (recenzja)
- Nectar of Nature - Szampon przeciwłupieżowy z trawą cytrynową
- Pervoe Reshenie, Gania Agafii - Szampon nalewka ziołowa do włosów
- Mirolla - Szampon dziegciowy, wzmacniający, przeciwłupieżowy
- PERFECT.ME, Natural Oils Repair - Szampon odbudowujący do włosów suchych, szorstkich i zniszczonych (recenzja)
- PERFECT.ME, Repair & Stay Strong - Szampon wzmacniający do włosów odłabionych, cienkich i ze skłonnością do wypadania
Odżywki:
- Isana Hair, Ansatz & Spitzen, Spulung - Odżywka pielęgnująca włosy od nasady aż po końce
- Isana Hair, Exspress Spulung, Colorglanz - Odżywka do włosów farbowanych i z pasemkami
- Elfa, Dr. Santé - Spray do włosów ułatwiający rozczesywanie z olejem macadamia i keratyną (recenzja)
- Schwarzkopf Schauma, Sea Buckthorn Vital, Vitalising-Spray-Care - Odżywka w sprayu do włosów osłabionych, bez energii
Maski:
- Pervoe Reshenie, Receptury Babuszki Agafii - Maska drożdżowa do włosów na pobudzenie wzrostu
- Mila - Maska Antiage do włosów dojrzałych
- PERFECT.ME, Natural Oils Repair - Maska odbudowująca do włosów suchych, szorstkich i zniszczonych (recenzja)
- PERFECT.ME, Frizz Stop & Keratin Repair - Maska wygładzająca do włosów puszących się (recenzja)
Oleje:
Na skalp:
- Olej kokosowy
Na długość:
- New ANNA - Nafta kosmetyczna z sokiem pokrzywy
- Olej z orzeszków ziemnych
- Olej kokosowy
Wcierki:
- Pervoe Reshenie, Apteczka Agafii - Aktywne serum ziołowe na porost włosów - 7 ziół, prowitamina B5, drożdże piwne, papryczka chili (recenzja)
- Isana Hair, Birken-Haarwasser - Woda brzozowa do włosów normalnych i z łupieżem
- sok z czarnej rzepy
Zabezpieczenie końcówek:
- Farouk, CHI, Miss Universe Style Illuminate - Serum odmładzające do włosów z olejem moringa i macadamia
- Alterra, Haarol Bio-Aprikosenkernol - Olejek do włosów suchych i łamliwych
Suplementacja:
- Vitapil, BIOTYNA + BAMBUS - Mocne, lśniące włosy (recenzja)
- Herbata (skrzyp + pokrzywa)
Domowe kuracje:
- Peeling kawowy
- Płukanka z kory kasztanowca
- Płukanka z kory dębu
Inne:
- Mycie metodą OMO i OOMO
- Czesanie szczotką TT
- Masaż skóry głowy
- Zaplatanie włosów w warkocz
- Systematyczne podcinanie końcówek
Jakie zmiany zauważyłam?
Do takich najbardziej istotnych zmian mogłabym chyba zaliczyć zmniejszoną ilość wypadających włosów. Fakt, że wypadanie nadal mi towarzyszy, ale odnoszę wrażenie, że teraz znacznie bardziej się unormowało. Być może moje zwariowane hormony przestały szaleć i jest jeszcze jakaś nadzieja dla moich włosów. ^^ Na pewno Vitapil też miał w tym swój udział no i ogólnie przywiązuje teraz jeszcze większą wagę do tego co jem i dbam o to, żeby było zdrowe. Zaobserwowałam również, że płukanki, które stosowałam miały działanie wzmacniające i ukoiły moją skórę głowy - a wiadomo, że zdrowa skóra ma bardzo duże znacznie jeśli to co z niej wyrasta ma być zdrowe i mocne. Kolejnym postępem ostatnich miesięcy są dodatkowe centymetry, które udało mi się wyhodować. Może niekoniecznie jest to zauważalne, bo na zdjęciach trochę podkręciły mi się włosy i były chyba słabiej rozczesane, ale ja zdecydowanie czuję różnicę jeśli chodzi o długość. Generalnie wyznaczyłam sobie niedawno taki cel, żeby zapuścić jak najdłuższe włosy i tym razem nie będzie to miało podłoża urodowego. Póki co nie zdradzę o co konkretniej chodzi, bo nie chcę zapeszać. ;) Przejdźmy może teraz do kondycji mojej czupryny. Muszę przyznać, że zaniedbałam trochę olejowanie, ale mimo tego moje włosy mają się całkiem dobrze. Nabrały więcej blasku i nie są już tak przesuszone co bardzo mnie cieszy. Myślę, że w dużej mierze przyczyniła się do tego nafta kosmetyczna, bo po nią w przeciwieństwie do olejów, sięgałam dość często. No i nie mogłabym nie wspomnieć o wcierkach, a konkretniej o serum Agafii, do którego na pewno wrócę, bo jak dotąd przyniosło mi najlepsze efekty. =) Poszalałam też trochę z maskami i przekonałam się, że im mniej nakładam na włosy tym lepiej na tym wychodzę. Jeśli chodzi o podcinanie, to podcinam obecnie włosy co trzy miesiące, bo końcówki są w całkiem dobrym stanie i nie ma potrzeby robić tego częściej. A jakie mam plany na przyszłość? Na pewno przetestuję kilka ciekawych wcierek i szamponów, bo w ostatnim czasie poczyniłam nowe zakupy. :) Chciałabym też powrócić do bardziej regularnego olejowania i powtórzyć kurację siemieniem lnianym od wewnątrz, ale to już może bliżej lata, bo obecnie stosuję coś innego. Szybszy wzrost również byłby mile widziany. No i oczywiście szczyt moich marzeń, to nic innego jak ograniczenie wypadania do minimum i masa baby hair! Jednak to już chyba nie ta bajka na obecny moment i obecnie pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość... ;P
A jak tam Wasze włosy?
Mam nadzieję, że nie macie z nimi tylu problemów co ja. :)
Buziaczki! :*
Fajnie, że zmniejszyło się wypadanie włosów :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten stan się utrzyma. :)
UsuńKuurde duuuzo tych specyfikow uzywalas :) ja bym chyba nie mogla :) nie mam do tego cierpliwości i czasu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) reaguje na każdą obserwację :)
Vademecumpiekna.blogspot.com
Zawsze obiecuję sobie, że postawię na minimalizm, ale jakoś mi nie wychodzi. ;P
UsuńŻyczę powodzenia w dalszej pielęgnacji ! Mniej problemów i samej radości z zapuszczania włosów
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńNo,no gratuluję całej tej pielęgnacji.Widać,ze dbasz o włosy i to jest fajny nawyk.Włosy ci się za,to odwdzięczą 100-krotnie :).Ja też wpadłam w obsesję dbania o włosy,również z widocznym rezultatem,ale wciąż walczę z okropnym puszeniem,co mnie wnerwia okropnie.Mnie bardzo podobają się twoje włosy z aktualizacji styczeń,luty,marzec 2015,a zwłaszcza długość.Twoje włosy super wyglądają w takiej długości.
OdpowiedzUsuńA próbowałaś może nafty kosmetycznej? U mnie całkiem dobrze radzi sobie z puszącymi się włosami i przy okazji jest bardzo wydajna. :) Może za jakieś pół roku moje włosy znowu podrosną do takiej długości, zobaczymy. =)
UsuńBardzo ładnie prezentują się włosy !:)
OdpowiedzUsuń