Cześć Kochani! :) W moich włosowych aktualizacjach, chyba za każdym razem pojawiał się szampon prezentowany powyżej przez Pana Misia, a ja nie wspomniałam o nim jeszcze ani słowa. Jakaś zakręcona jestem ostatnio. :P Dzisiaj mam okazję to zmienić i opowiedzieć Wam trochę, jak nasz dzisiejszy bohater spisał się w kontakcie z moimi włosami. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem tego produktu, to zapraszam do dalszego czytania. =)
Opis produktu:
Spektakularne efekty:
- zdrowe, gęste i mocne włosy,
- większa grubość i puszystość,
- odporne na uszkodzenia, lśniące włosy,
- zmniejszona łamliwość i rozdwajanie końcówek.
Cena: Ok 8 zł
Pojemność: 330 ml
Skład:
Konsystencja:
Moja opinia:
Szampon mieści się w plastikowej butelczce o pojemności 330 ml, ale jest również dostępny w mniejszej wersji. Opakowanie bardzo przypadło mi do gustu, bo znacznie wyróżnia się wśród innych szamponów. :) Może wydawać się, że ma duży otwór, ale to tylko zakrętka stwarza takie pozory, bo w rzeczywistości jest tam mała dziurka, przez która możemy dozować jego zawartość w odpowiedniej dla nas ilości. Produkt dobrze rozprowadza się na włosach dzięki swojej leistej konsystencji. Zapach w tym przypadku, to sama natura, a przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, że pachnie typowo jak skrzyp polny, prosto z łąki. :) Cena również kusi, więc czemu by nie spróbować? =)
Działanie i efekty:
No to na początek może sprawdźmy, co obiecuje nam producent. :) Zdrowe, gęste, odporne na uszkodzenia i lśniące włosy - czy faktycznie tak było? W moim przypadku, włosy rzeczywiście stały się bardziej lśniące, ale czy były zdrowsze? Umówmy się, że jeśli ma się problem z hormonami, to taki zwykły szampon włosów nam niestety nie uzdrowi. :P Skusiłam się na jego zakup gdy przeczytałam, że jest na bazie kokosu, więc od razu pomyślałam, że to być może jakiś lepszy produkt. Moim zdaniem nie ma w nim nic niezwykłego. Robi to co szampon powinien robić, czyli dobrze oczyszcza skórę głowy. Nie zauważyłam, żeby mnie podrażniał lub mi wysuszał włosy. Przy okazji świetnie nadaje się również do peelingu i to właśnie w tym celu wykorzystuję go najchętniej. :) Z tej serii chciałabym wypróbować jeszcze szampon lniany i z czarną rzepą, bo nawet jeśli nie sprawdzą się w solowej wersji, to już wiem do czego mogłabym je spożytkować. ;)
A Wy lubicie takie ziołowe szampony? =)
Jeśli macie bzika na punkcie włosów, to zapraszam Was tutaj. ;)
Buziaczki! :*
Używałam go i osobiście bardziej jestem zadowolona z szamponów z Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też używałam tych szamponów i również byłam zadowolona. :)
UsuńMiałam z tej serii pokrzywowy i niestety nie byłam z niego zadowolona :/
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do mnie na rozdanie :)
Pokrzywowego jeszcze nie miałam. ;)
UsuńJa lubię ziołowe szampony, zazwyczaj sięgam po Barwę. Jak wykończę wszystkie oczyszczające szampony(a ciągle dostaje nowe od mamy) to skuszę się w końcu na coś farmony bo cena jest przyjemna.Chociaż ostatnio zaczełam szukać szamponu rozmarynowego więc różnie to może być:D
OdpowiedzUsuńMyślisz, że kawa w formie pilingu przyciemni włosy?
Pozdrawiam
Myślę, że włosy bardziej przyciemniła by płukanka z kawy, bo peelingu nie stosuje się tak często, więc nawet jeśli coś takiego się zdarzy, to pewnie wypłucze się przy kolejnych myciach. :) Ja akurat mam tutaj kawę z cynamonem, a cynamon ma właściwości rozjaśniające, więc neutralizuje możliwość przyciemnienia włosów przez kawę. ^^
UsuńA to fajnie, dzisiaj wyprobuje:)
UsuńA ja jeszcze nie miałam szamponów ziołowych :o
OdpowiedzUsuńmój brat używa szamponów z rzepą i pokrzywą, ja niestety nie polubiłam się specjalnie z tą firmą ;) może jeszcze kiedyś zmienię zdanie ;)
OdpowiedzUsuńSkład do mnie nie przemawia, jestem jednak za całkowicie naturalnymi szamponami do włosów - nawet jeżeli słabo się pienią. ;)
OdpowiedzUsuńDość ciekawy ale mam spory zapas :)
OdpowiedzUsuńNie znam go :-) do oczyszczania najchetniej uzywam barwy ziolowej :-)
OdpowiedzUsuńJa z Farmony zawsze wybieram szampon Radical - wersję wzmacniającą :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję go kiedyś z ciekawości;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze nigdy, ale kusi :)
OdpowiedzUsuńJa miałam ten szampon ale przeciwłupieżowy, są zwykłe szału nie robią ale za to są bardzo tanie
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale najpierw muszę wykorzystać zapas szamponów, które mam w domu.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie przepadam za tymi ziołowymi ponieważ moje włosy po myciu takim szamponem są okropne jakieś takie sztywne i nie da się ich rozczesać, po prostu mnie denerwują :D
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam i uważam że od czasu do czasu na mocniejsze mycie jest całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńZiołowe są fajne ze względu na dobry skład. :-)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam obojętny stosunek do takich szamponów.
OdpowiedzUsuńDla mnie szampon ma po prostu oczyszczać,ale lubię takie ziołowe ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko z opakowania, niestety. Dobra cena!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten szampon i jego świeży, ziołowy zapach :)
OdpowiedzUsuńNiszczarka Kobra 240 C2 ES Turbo.
OdpowiedzUsuń