Nie mam pojęcia co mnie podkusiło, żeby kupić ten szampon, bo zazwyczaj szampony z Joanny nie sprawdzają się u mnie zbyt dobrze, no ale jakoś tak wyszło. Zazwyczaj ziołowe kosmetyki przyciągają moją uwagę, więc może w tym przypadku ten chmiel i drożdże piwne tak na mnie podziałały. Co z tego wynikło? Sprawdźcie sami. :)
Opis produktu:
Skorzystaj z wieloletnich doświadczeń i mądrości pokoleń – poznaj sprawdzoną receptę na pielęgnację włosów przetłuszczających się.
Problem
Przetłuszczające się włosy.
Recepta
Szampon Drożdże Piwne i Chmiel.
Efekt
Dokładnie oczyszczone włosy i skóra głowy. Włosy puszyste, lekkie i pełne życia
Składniki wiodące
- Drożdże piwne – bogate źródło witamin z grupy B i aminokwasów, wpływają regulująco na procesy zachodzące na skórze głowy.
- Chmiel – wykazuje działanie przeciwłojotokowe i wzmacniające.
Zapach
Delikatny i subtelny zapach.
Cena: Ok 6 zł
Pojemność: 300 ml
Opakowanie:
Etykieta:
Skład:
Konsystencja:
Moja opinia:
Z zewnątrz wszystko wygląda bardzo ładnie. Estetyczne opakowanie z ciekawą szatą graficzną nie tylko ładnie wygląda, ale jest też bardzo poręczne i wygodne w użytkowaniu. Konsystencja natomiast ma żelową i gęstą formułę, która nie spływa z włosów i ułatwia aplikację. Zapach nie przypadł mi do gustu. Niby nie śmierdzi, ale też nie pachnie. Jest w nim coś sztucznego i z pewnością nie ma to nic wspólnego z chmielem, czy z drożdżami piwnymi. Może o to właśnie chodziło, żeby zabić czymś ten zapach? Mimo wszystko wolałabym już, żeby szampon śmierdział drożdżami, bo zazwyczaj wszystko co śmierdzi dobrze sprawdza się na moich włosach. :) Tym razem niestety się zawiodłam. Obietnice producenta na nic się nie zdały, bo szampon nie poradził sobie z oczyszczaniem mojej skóry głowy, nie wzmocnił też włosów i nie ograniczył ich przetłuszczania. Właściwie, to nie zrobił nic i nawet w najmniejszym stopniu nie spełnił moich oczekiwań. Mam wrażenie, że jest trochę za bardzo nafaszerowany zbędnymi ulepszaczami i dlatego kiepsko oczyszcza. Na szczęście krzywdy też mi nie wyrządził, więc to chyba jedyny plus. Jedyną jego zaletą jest to, że dzięki swojej gluciano-żelowej konsystencji świetnie nadawał się do peelingu, więc przynajmniej znalazłam jakiś sposób, żeby go zużyć. :) Nie wiem, czy powinnam mianować go bublem, bo być może u osób z mniej wymagającą skórą głowy sprawdziłby się lepiej, ale ja na pewno już po niego nie sięgnę i inne szampony tej marki również sobie odpuszczę.
A Wy co o nim sądzicie?
Ja obecnie szukam jakiegoś dobrego szamponu przeciwłupieżowego, więc jeśli możecie coś polecić, to byłabym wdzięczna. :)
z Joanny szamponów nie używam, ale na suchy łupież polecam coś z Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź. ;)
UsuńWszelkie kosmetyki Joanny powodują u mnie mega skrzypiące włosy :(
OdpowiedzUsuńU mnie bardziej tłuste, dlatego chyba się już nie skuszę. ;P
UsuńPrzeciwłupieżowego niestety nie mogę polecić :) Używałam z Joanny Rzepę i byłam zadowolona bardzo :)
OdpowiedzUsuńTeż go kiedyś miałam, ale gdybym miała wybierać, to wolę już Barwę Ziołową. :)
UsuńBędę musiała go wypróbować. Ciekawy ten szampon
OdpowiedzUsuńMoże akurat u Ciebie się sprawdzi. :)
UsuńJeszcze nie miałam do czynienia z tym szamponem :) ciekawe jak by zadziałał na moich włosach :)
OdpowiedzUsuń