Cześć moje kochane Robaczki! =) Jakiś czas temu w Biedronce można było dostać ampułki wzmacniające firmy Marion. Ich kupno planowałam już dawno temu, więc nie mogłam sobie odmówić jak tylko je zobaczyłam. Wcześniej szukałam ich w drogeriach, ale n nigdzie nie znalazłam, planowałam już nawet Zakup przez Internet, a tu taka miła niespodzianka. :) Czasem warto poszperać w Biedronce, bo można trafić na ciekawe okazje. Jak ampułki sprawdziły się u mnie? O tym już za chwilę. :)
Opis produktu:
14-dniowa Terapia WZMACNIAJĄCA – odżywia, wzmacnia włosy wraz z cebulkami włosowymi oraz zapobiega nadmiernemu wypadaniu włosów i stymuluje ich wzrost i dotlenienie.
Cena: Ok 8 zł
Pojemność: 5 ampułek po 7 ml
Skład:
Moja opinia:
W tekturowym opakowaniu mieści się 5 ampułek o pojemności 7 ml. Ampułki zostały wykonane z miękkiego plastiku, dzięki czemu łatwiej jest dozować ich zawartość. Bardzo podoba mi się również to, że ampułki można ponownie zamknąć po otwarciu. Jeśli ktoś nie chce zużywać od razu całej zawartości, to ma taką możliwość za co należy się duży plus. Wystarczy odwrócić oderwaną końcówkę i zatkać nią ampułkę. Jeśli chodzi o konsystencję to wydaje się być delikatnie żelowa i klejąca, ale po nałożeniu na włosy nie obciąża ich, nie skleja i łatwo się rozprowadza. Na początku trochę bałam się, że produkt ten wzmoży u mnie przetłuszczanie się włosów, ale na szczęście tak się nie stało z czego jestem bardzo zadowolona. Kolejną przyjemną rzeczą jest zapach, czuć go jeszcze przed otworzeniem ampułki. Powiedziałabym, że to takie kwiatowo-ziołowe połączenie, no ewentualnie herbaciana nuta zapachowa. Ciężko mi to określić, więc musicie sami powąchać i ocenić. :) Generalnie na pierwszy rzut oka, nie mam się czego przyczepić. =)
Działanie i efekty:
Kupując ten produkt, najbardziej liczyłam na to, że zgodnie ze swoim przeznaczeniem ograniczy wypadanie włosów, jednak nie zauważyłam jakiejś znaczącej poprawy. Być może to wina moich hormonów, bo ostatnio mało co na mnie działa, jeśli chodzi o wypadanie. Okazało się, że nie wszystko stracone, bo ampułki spisały się świetnie pod innymi względami. Zauważyłam, że po ich zastosowaniu moje włosy są bardziej odżywione, miękkie, zregenerowane, pełne życia i blasku. Miałam też wrażenie, jakby stały się grubsze i mocniejsze. No i jeszcze ten cudowny zapach, który się na nich utrzymywał. :) Dodam, że terapię stosowałam przez miesiąc w celu uzyskania optymalnych efektów, zgodnie z zaleceniami producenta i zużyłam przez ten okres czasu dwa takie opakowania. Jeśli ktoś ma krótkie włosy, to ze spokojem starczy mu jedno opakowanie, ja co prawda włosów też długich nie mam, ale postanowiłam, że zaszaleję i będę aplikowała całą zawartość ampułki, która lądowała głównie na skórze głowy, a na koniec wszystko dokładnie rozczesywałam i robiłam masaż skalpu. :) Taka porcja produktu była dla moich włosów Ok i nic złego się z nim nie działo. Jak już wcześniej wspomniałam nie zauważyłam wzmożonego przetłuszczania ani podrażnienia czy łupieżu. W Biedronce chyba już nie ma tych ampułek, ale jeśli znajdziecie je gdzieś w drogerii, to gorąco polecam, bo są świetne i warto wypróbować. Marion ma jeszcze w swojej ofercie terapię nawilżającą, rozświetlającą i ochronną dla włosów farbowanych. Chętnie przetestowałabym pozostałe opcje i jeśli tylko spotkam je gdzieś w sklepie, to na pewno tak się stanie. :)
A Wy co o nich sądzicie?
Sprawdziły się u Was? =)
Buziaczki! :*
Ja właśnie kupiłam te ampułki ale jeszcze nie zdążyłam użyć :) Rewelacyjna czcionka! Miód dla oczudla takiego krecika jak ja :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie również się sprawdzą. :) Cieszę się w takim razie, że nie męczysz się czytając mojego bloga. =)
UsuńTeż mam taką nadzieję :)
UsuńNigdy ich nie uzywalam :)
OdpowiedzUsuńMuszę je kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam je chyba w Naturze, za taką cenę warto się skusić ;)
OdpowiedzUsuńMarion często jest w Netto, także może warto tam zaglądać :) tą kurację też kiedyś tam widziałam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, miałam w dłoniach, oglądałam i odłożyłam na półkę. Jakoś nawet ta niska cena mnie nie przekonała ; )
OdpowiedzUsuńhmmm kusisz:)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że kupiłam tylko 1 opakowanie kiedy były dostępne w Biedrze. Ograniczyły wypadanie i włosy urosły mi 2cm w miesiąc (normalnie ledwo 1cm).
OdpowiedzUsuńOoo, to bardzo ładny wynik. :) Ja na szczęście załapałam się wtedy na dwa opakowania. =)
UsuńChętnie je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle takie rzeczy w Biedronce zawsze jak nie mam do niej dostępu:(
OdpowiedzUsuńKurcze, ostatnio wszędzie czytam o produktach na wypadanie włosów- chyba taka pora- bo ten problem dotyczy i mnie. Ale nie wiem na co się zdecydować bo tego jest tak dużo!
myślałam o nich ostatnio, ale narazie się wstrzymałam
OdpowiedzUsuńNiszczarka Kobra 240 SS2 ES.
OdpowiedzUsuń