Doberek! =) Ostatnio naszła mnie ochota na peeling skóry głowy, ale nigdzie nie mogłam znaleźć produktu, który widzicie powyżej. Ja nie wiem, jakaś bieda w tych drogeriach ostatnio, czy co? Na szczęście udało mi się go zamówić, dzięki uprzejmości pewnej pani z pobliskiej drogerii. ;) Zamówiłam też inne kosmetyki z tej serii i zamierzam je przetestować, ale teraz skupię się na tym konkretnym przypadku. ;D
Opis produktu:
Kompleksowa terapia sprawia, że włosy są odświeżone,
dokładnie oczyszczone z nadmiaru sebum i pozostałości kosmetyków, a także
zyskują głęboki połysk.
Składniki zawarte w terapii:
- Koktajl ziołowy - pomaga usunąć zanieczyszczenia z włosów,
nadając im połysk, miękkość oraz ułatwiając rozczesywanie.
- Pochodna Mentolu - daje przyjemne poczucie chłodu i
zapewnia długotrwałe odświeżenie.
- Kwas salicylowy - obniża nadmierną produkcję sebum,
delikatnie oczyszczając włosy i skórę głowy z zanieczyszczeń.
- Prowitamina b5 -wnika w głąb włosów nawilżając je,
nadając połysk i gładkość. Zapobiega
rozdwajaniu końcówek i łagodzi skórę głowy.
Duosaszetka = Mus peelingujący + szampon
13 ml+ 10 ml
Dzięki regularnemu stosowaniu kosmetyków oczyszczających z
serii DETOX HAIR LINE, włosy zyskują utracony blask, mają zdrowy wygląd, lepiej
przyjmują składniki aktywne zawarte w odżywkach.
Cena: Ok 3 zł
Pojemność: Mus peelingujący 13ml + szampon 10 ml
Skład:
Konsystencja:
Moja opinia:
Jak widać na załączonym obrazku, terapia składa się z dwóch etapów. Pierwszy z nich to mus peelingujący o pojemności 13 ml, a drugi to szampon o pojemności 10 ml. Zacznę może od tego, że obydwa produkty mają bardzo przyjemny i świeży zapach. Kojarzy mi się on trochę z antyperspiranetm z Nivea, który kiedyś miałam. ;) Konsystencja musu peelingującego jest żelowa i zawiera małe drobinki, chociaż nie widać tego za bardzo na zdjęciu. Szampon również ma żelową konsystencję i bardzo dobrze się rozprowadza. Uważam jednak, że pierwszy etap, powinien zawierać trochę więcej produktu. Być może to ja nie umiem rozprowadzić go na głowie i dlatego wydaje mi się, że jest go za mało... Na szczęście znalazłam na to sposób! ;)
Działanie i efekty:
Producent zaleca nam najpierw masować skórę głowy musem peelingującym, następnie spłukać i nałożyć szampon. Ja zrobiłam jednak trochę inaczej, bo dla mnie musu peelingującego było zbyt mało. Nałożyłam go więc w kilku miejscach na głowie i zaczęłam delikatnie masować, a po chwili dodałam do tego zawartość drugiej saszetki czyli szampon. Dopiero wtedy udało mi się wszystko ładnie rozprowadzić na całej głowie. ;) Podczas masażu czułam przyjemne chłodzenie skóry głowy i miałam wrażenie, że jest odświeżona. Po tym zabiegu, moje włosy były całkiem inne. Wyglądały na zdrowsze i miały piękny połysk. Ich świeżość została przedłużona, stały się mięciutkie i gładkie. Ogólnie jestem bardzo zadowolona i na pewno jeszcze nie raz sięgnę po ten produkt. Myślę, że jest on świetną alternatywą dla osób, które nie mają ochoty przyrządzać pelingów domowymi sposobami. =)
A Wy jaki peeling lubicie stosować najbardziej? ;)
Buziaczki! :*