Doberek Misiątka. :) Tak sobie dzisiaj szperałam w moim koszu z kosmetykami i znalazłam pustą butelkę po mgiełce do włosów. Już jakiś cz...

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających


Doberek Misiątka. :) Tak sobie dzisiaj szperałam w moim koszu z kosmetykami i znalazłam pustą butelkę po mgiełce do włosów. Już jakiś czas temu miałam napisać jej recenzję, ale jakoś wyleciało mi to z głowy, bo byłam zbyt zajęta testowaniem innych nowości. =) Zapewne dobrze znacie ten produkt, albo przynajmniej spotkaliście się z nim podczas zakupów w drogeriach. Moja ciekawość doskwierała mi do tego stopnia, że w końcu się skusiłam, głównie ze względu na skrzyp polny, o którym więcej pisałam tutaj. Muszę przyznać, że była to bardzo impulsywna decyzja, ale o tym za chwilę. Teraz może sprawdźmy co my tu mamy... ;)


Opis produktu:

Specjalnie opracowana receptura chroni przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego oraz doskonale wzmacnia i odżywia włosy, przywracając im jedwabistość i połysk.

Naturalny ekstrakt ze świeżego ziela skrzypu polnego
, źródło rozpuszczalnej krzemionki oraz cennych witamin i minerałów, poprawia dotlenienie komórek oraz wyraźnie wzmacnia włosy, zapobiegając ich wypadaniu. Prowitamina B5 dzięki małej cząsteczce odżywia cebulki, a dodatkowo wnikając w osłonkę włosa doskonale nawilża i regeneruje, poprawiając kondycję włosów. Proteiny jedwabne łączą się z keratyną i tworzą rodzaj "plomby" na uszkodzonych miejscach, dzięki czemu wyrównują strukturę włosów oraz chronią przed dalszymi uszkodzeniami i wysychaniem. Dodatkowo, wyciąg z zielonej herbaty, bogaty w antyoksydanty i mikroelementy, doskonale odżywia skórę głowy i mieszki włosowe oraz chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania UV i zanieczyszczonego środowiska.


Cena: Ok 8 zł
Pojemność: 200 ml


Opakowanie:

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających, opakowanie

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających, opis

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających, zamknięcie opakowania

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających, otwarcie opakowania


Skład:

Farmona, Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających, skład


Moja opinia:

Jak widzicie, mgiełka mieści się w plastikowym opakowaniu o pojemności 200 ml z atomizerem. Buteleczka bardzo ładnie się prezentuję i wszystko byłoby w porząsiu, gdyby nie fakt, że jest nieporęczna, a atomizer ciągle się zacina i utrudnia aplikację. Nie wiem, czy tylko ja miałam z nim taki problem, ale momentami traciłam już cierpliwość... ;P Konsystencja natomiast jest wodnista, aczkolwiek nie spływa z włosów. Niestety lubi je sklejać z czego niekoniecznie byłam zadowolona. A co z zapachem? No i tutaj nie mogę narzekać, bo pachnie bardzo ładnie i naturalnie. Mam wrażenie, że prawie niczym się nie różni od skrzypu zerwanego prosto z łąki. :) Do plusów mogłabym zaliczyć również wydajność, która nieco mnie zaskoczyła. Byłam pewna, że kosmetyk zniknie w mgnieniu oka, lecz tak się nie stało i troszkę musiałam się z nim pomęczyć. Cena także całkiem przyzwoita, tym bardziej jeśli macie odrobinę szczęścia i uda Wam się trafićć na promocję. =) 


Działanie i efekty:

Wcześniej wspomniałam, że zakupu tego dokonałam pod wpływem impulsu, gdyż troszkę mi się spieszyło i z tego wszystkiego przeoczyłam bardzo ważną rzecz. Chwila nie uwagi, nie spojrzałam na skład i co się okazało? Mgiełka zawiera alkohol. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jest przeznaczona do stosowania na długości włosów. Troszkę mnie to zdziwiło, ale postanowiłam zaryzykować z nadzieją, że nie stanie się nic złego. Był to niestety błąd. Oj to był bardzo duży błąd! Moje włosy zaczęły przypominać suche siano i na dodatek miałam spory problem z ich rozczesaniem. Poprawa kondycji włosów? Nawilżenie i regeneracja? Ochrona przed wysychaniem? To chyba jakiś żart. Żart na który jakimś cudem się nabrałam, ale mniejsza o to. ;P Po tej przygodzie doszłam do wniosku, że zrobię jeszcze jedno podejście i tym razem kosmetyk posłuży mi jako wcierka. Tak też się stało, a właściwie nic się nie stało, bo efektów praktycznie nie było. Nie zauważyłam wzmocnienia moich cienkich kłaczków, baby hair też nie było, więc ogólnie lipa i tyłka mi nie urwało. Na szczęście ze skórą głowy nic złego się nie stało, ale produkty z Farmony chyba niespecjalnie mi służą. Chciałam wypróbować jeszcze szampon z tej serii albo ampułki, ale nie jestem pewna czy to ma sens. Nie ukrywam, że jestem zawiedziona i rozczarowana, niemniej jednak musicie pamiętać, że tak na prawdę każde włosy lubią co innego i być może w Waszym przypadku byłoby zupełnie inaczej. :) 

A Wy jakie macie doświadczenia z produktami tej firmy?
Może coś przypadło Wam do gustu? =)
Buziaczki! :*

5 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy tej mgiełki za to wcierkę z jantaru uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Jantar niestety podrażniał, ale fajnie, że u Ciebie się sprawdził. :)

      Usuń
  2. Miałam tą mgiełkę i u mnie przynosiła rezultaty przy dłuższym używaniu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię zapach tej serii kosmetyków ze skrzypem;) Tej nie miałam, ale nabrałam się na ich inną mgiełkę do włosów z alkoholem;p Też zużyję jako wcierkę;p

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że nie zadziałała :<< strasznie chce je wypróbować cała serię, ale teraz w nsumie mi się nie pali :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i za czas, który poświęcacie na czytanie mojego bloga. :)

Nowszy post Strona główna Starszy post