Dzień dobry Misiaczki! :) Wreszcie mogę zabrać się za napisanie czegoś na blogu. Miałam to zrobić już wczoraj, ale jak zwykle nie wyszło. Dzisiaj utniemy sobie pogawędkę na temat serum z łopianem, które wreszcie udało mi się skończyć i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, a dlaczego? O tym dowiecie się później. Natomiast jeśli chcecie wzbogacić swoją wiedzę na temat łopianu i jego właściwości, to odsyłam Was do lektury. :)
Opis produktu:
Olejowy ekstrakt łopianowy wchodzący w skład Serum
łopianowego wzbogacono cennymi, biologicznie aktywnymi składnikami. Pozyskano
je z korzenia łopianu większego nowoczesną, ale naturalną metodą ekstrakcji,
przyjazną dla człowieka i środowiska, z użyciem naturalnego rozpuszczalnika
jakim jest CO2 w warunkach nadkrytycznych. Pozwala to pozyskać maksymalną ilość
substancji aktywnych przy pełnym zachowaniu ich korzystnych cech.
Aktywne składniki Serum łopianowego przenikają do skóry
głowy i odżywiają korzenie włosów, dzięki czemu poprawiają ich funkcje. W
trakcie regularnego stosowania serum zmniejsza się wypadanie włosów i poprawia
się wzrost nowych włosów, następuje odbudowa struktury keratynowej. Włosy stają
się mocniejsze, bardziej gęste i pełne blasku.
Działanie:
Aktywny kompleks Bh Intensive+:
- pomaga walczyć z przedwczesnym wypadaniem włosów
- wzmacnia pracę cebulek włosowych
- stabilizuje fazy wzrostu włosa
- stymuluje odnowę komórkową i syntezę keratyny
- pobudza mikrokrążenie w skórze głowy, co poprawia odżywienie cebulek włosowych
- wzmacnia tkanki otaczające korzeń włosa
- łagodzi podrażnienia, swędzenie, zaczerwienienie skóry głowy
Cena: Ok 14 zł
Pojemność: 100 ml
Pojemność: 100 ml
Skład:
Moja opinia:
No proszę, co my tu mamy... Wygląda na to, że jest to plastikowa buteleczka z atomizerem o pojemności 100 ml. W środku znajdziemy oczywiście serum o wodnistej konsystencji i ziołowym zapachu. Właściwie ten zapach kojarzy mi się bardziej z jakimś lekarstwem, niż kosmetykiem. Sama buteleczka jest dla mnie mało wygodna, a właściwie jej kształt. Myślę, że gdyby była okrągła, to lepiej leżałaby w dłoni. :) Atomizer co prawda znacznie ułatwia aplikacje i jest ona dużo szybsza, ale nie podoba mi się fakt, że w tym wypadku serum jest rozpylane nie tylko na skórze głowy, ale też na włosach. A dlaczego? A no dlatego, że w składzie mamy alkohol. To w ogóle wywołało u mnie mieszane odczucia, bo na kartoniku jest informacja, że produkt nie zawiera alkoholu, a w składzie wyraźnie widzimy co innego i poczułam się oszukana. Oj nie ładnie tak kłamać. Oprócz niechcianego składnika, znajdziemy tutaj też dużo ciekawych ekstraktów, więc pewnie jesteście ciekawi, co z tego wynikło. :)
Działanie i efekty:
Producent obiecuje nam tutaj kokosy, a tak na prawdę szału nie ma. Przynajmniej w moim przypadku. Najbardziej zależało mi na zahamowaniu wypadania włosów i pobudzenia nowych do wzrostu. Niestety nic z tego. Bardzo obawiałam się tego alkoholu, ale na szczęście krzywdy mi nie zrobił. Do plusów mogłabym jedynie zaliczyć fakt, że moje włosy przy nasadzie nabrały blasku i na tym kończą się zalety. Serum z tak zachęcającym opisem stosowałam zgodnie z zaleceniami, czyli 3-4 dni w tygodniu, przez dwa miesiące i efektów brak. Nie wiem, czy tylko ja mam takiego pecha, czy może na innych ten specyfik też nie działa. Najważniejsze, że moja skóra głowy nie była podrażniona, nie pojawiło się szybsze przetłuszczanie włosów i nie wzmożyło się ich wypadanie. Ogólnie rzecz biorąc, produkt ten mi nie pomógł, ale też nie zaszkodził. Tak na prawdę, skusiłam się na te oszukane cudeńko, bo nie było akurat wcierki Jantar, którą zamierzałam kupić, ale wreszcie ją mam i od dzisiaj zaczęłam testować. Dlatego też na początku wspomniałam, że cieszę się z faktu, iż moja kuracja z serum łopianowym dobiegła wreszcie końca. Uf! Co z ulga i radość. =) No i na pewno nie kupię ponownie.
A Wy macie jakieś doświadczenia z tym produktem?
Buziaczki! :*
Buziaczki! :*
Szkoda... : Myślałam, że będą zachwyty :)
OdpowiedzUsuńMoże Jantar wywoła u mnie jakiś zachwyt. :)
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad nią, ale postawiłam na Jantar... chyba słusznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Jantar spisze się u mnie lepiej. =)
UsuńJa kupiłam tydzień temu . Stosuję co drugi dzień czyli tak jak do tej pory myłam włosy. Włosy bardziej miękkie i lśniące, ale szybciej się przetłuszczają .
OdpowiedzUsuńMi na szczęście nic takiego się nie działo, może spróbuj aplikować troszkę mniej tego serum i oby u Ciebie lepiej wypadło. :)
UsuńAktualnie poszukuję coś na przeciw wypadaniu włosów, tylko szkoda że czuć alkohol.
OdpowiedzUsuńobserwujemy?:)
mylife-tasia.blogspot.com
Mi niestety też alkohol nie służy. :/ Możemy. :)
UsuńSzkoda, że nie robi tego co powinien ;/ chciałam wypróbować, ale chyba jednak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat się nie sprawdził, ale znalazłam też kilka pozytywnych opinii, więc może warto zaryzykować. :)
UsuńMyślałam, że lepiej się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć aby nie kupować :)
OdpowiedzUsuń