Marion - marka zapewne wszystkim dobrze znana, ale nie zawsze lubiana. Często opinie na jej temat są podzielone i z różnymi się już w mo...

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u


Marion - marka zapewne wszystkim dobrze znana, ale nie zawsze lubiana. Często opinie na jej temat są podzielone i z różnymi się już w moim włosomaniaczym życiu spotkałam, chociaż ostatnio nie nazwałabym się już włosomaniaczką, ale o tym może kiedy indziej. W każdym bądź razie u mnie różnie to bywa z ich kosmetykami. Zazwyczaj jestem zadowolona, ale zdążyłam też trafić na buble. Jak było tym razem? Sprawdźmy. 😊


Opis produktu:

Jedwab w spray’u to regenerująca odżywka bez spłukiwania do każdego rodzaju włosów. Szczególnie polecana jest do włosów suchych, matowych i zniszczonych zabiegami fryzjerskimi.

Dzięki zawartości m.in. JEDWABIU I PROWITAMINY B5 odżywka:
  • nadaje włosom świetlisty połysk,
  • sprawia, że Twoje włosy będą odżywione, nawilżone i sprężyste,
  • przywraca włosom miękkość i blask.

Odżywka doskonale rozprowadza się na włosach dzięki zastosowaniu wygodnego rozpylacza. Wygładza powierzchnię włosów, ułatwia rozczesywanie i układanie oraz regeneruje włosy od wewnątrz. Regularne stosowanie chroni włosy przed wysoką temperaturą, gorącym powietrzem, zanieczyszczeniami środowiska i utratą wilgoci.


Cena: Ok 8 zł
Pojemność: 130 ml


Opakowanie:

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, opwakowanie

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, opis opakowania

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, zamknięcie opakowania

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, otwarcie opakowania


Etykieta:

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, etykieta


Skład:

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, skład


Konsystencja:

Marion, Natura Silk - Jedwab w spray'u, konsystencja
  

Moja opinia:

Nie będę może rozwodzić się na temat opakowania, bo nie ono jest tutaj najważniejsze. Chciałam tylko zaznaczyć, że atomizer działa bez zarzutu i dobrze rozpyla produkt na włosach. Natomiast jeśli chodzi o sam spray, to ma on całkiem ciekawy zapach. Pachnie trochę jak jakieś serum jedwabne, ale z dodatkiem czegoś jabłkowego, a przynajmniej takie mam wrażenie. ;) Konsystencja jest dość wodnista, ale mimo tego na wydajność nie mogłam narzekać. Podczas stosowania tego kosmetyku, zauważyłam, że ułatwiał rozczesywanie moich włosów, dodał im więcej blasku i miękkości. Były po nim także bardziej wygładzone, sprężyste i mięsiste, jeśli można tak to nazwać. Dodatkowo ten piękny zapach utrzymywał się na nich przez cały dzień, więc generalnie same plusy. Nie zauważyłam, żeby jakoś negatywnie wpływał na kondycję mojej czupryny, dlatego też z czystym sumieniem mogę go polecić. Może nie nawilża jakoś specjalnie włosów o czym wspomina producent, ale uważam, że i tak ma na nie całkiem korzystny wpływ, a że jest tani, to czemu by się nie skusić? =)

Dajcie znać, jakie inne kosmetyki z Marionu warto wypróbować, może coś przetestuję. :) 
A tymczasem się z Wami żegnam. :*

Dość długo mnie tu nie było i przez ten czas zużyłam sporo kosmetyków o których warto byłoby co nieco wspomnieć. Dzisiaj w roli głównej ...

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask


Dość długo mnie tu nie było i przez ten czas zużyłam sporo kosmetyków o których warto byłoby co nieco wspomnieć. Dzisiaj w roli głównej Bania Agafii, którą każda włosomaniaczka zapewne dobrze już zna. Przyznam szczerze, że mi powoli mija już faza na te rosyjskie kosmetyki i trochę przystopowałam z ich nabywaniem, co nie znaczy, że całkowicie z nimi skończyłam. Moja pielęgnacja włosów, również trochę zubożała i przydałoby się zrobić jakąś aktualizację, ale o tym może innym razem. Teraz skupmy się na recenzji. 😊



Opis produktu:

Maska szybko przywraca włosom elastyczność i zdrowy blask, nawilża i tonizuje skórę głowy. Naturalne oleje i ekstrakty ziół głęboko przenikają we włosy, odżywiają i chronią przed utratą wilgoci i wpływem negatywnych czynników otaczającego środowiska.

  • Różeniec górski – potężny przeciwutleniacz, przywraca włosom gęstość i blask.
  • Bażyna syberyjska - odżywia i wzmacnia cebulki włosowe.
  • Olej z nasion żurawiny i borówki brusznicy - bogate w wit. E, intensywnie nawilżają i wygładzają włosy.
  • Organiczny ekstrakt z malwy – zawiera kwas askorbinowy i karoten, chroni włosy przed negatywnym wpływem otaczającego środowiska.
  • Olej daurskiej dzikiej róży - jest multiwitaminowym składnikiem podnoszącym elastyczność włosów.

PRODUKT ZAWIERA 100% NATURALNYCH SKŁADNIKÓW


Cena: 3, 79 zł tutaj
Pojemność: 100 ml


Opakowanie:

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask


Etykieta:

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask


Skład:

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask


Konsystencja:

Bania Agafii - Ekspres maska do włosów regeneracyjna, elastyczność i blask



Moja opinia:

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że podoba mi się opakowanie tego produktu. Takie małe zakręcane saszetki na pewno świetnie sprawdzą się w podróży. Wbrew pozorom kosmetyk jest też całkiem wydajny, a przynajmniej w przypadku mojej czupryny tak było. Konsystencja tejże maski co prawda gęstością nie grzeszy, ale też nie spływa z włosów podczas aplikacji. Zapach natomiast ciężko mi określić, ale najtrafniejszym porównaniem będzie chyba łąka ze świeżą trawą lub jakieś kwitnące kwiaty. Jeśli nie przepadacie za takimi zapachami natury na swoich włosach, to bez obaw, bo po myciu praktycznie nie ma po nim śladu. :) Najważniejsze jednak jest działanie. Mi bardzo zależało na elastyczności i nie zawiodłam się. Włosy już podczas aplikacji tej maski stawały się całkiem inne w dotyku, takie mięciutkie i gładkie, Wyraźnie można było zauważyć, że są też bardziej odżywione i nawilżone. Nie brakowało im również zdrowego blasku i sprężystości. Mimo tych wszystkich zalet maska nie do końca przypadła mi do gustu, bo przy dłuższym stosowaniu moim włosom zaczęło brakować dociążenia. Było to trochę upierdliwe zwłaszcza, że mam teraz krótkie włosy i wolałabym, żeby były bardziej podatne na układanie i posłuszne. Jeśli także jesteście zwolennikami bardziej dociążających masek, to możecie się trochę zawieść, no chyba, że zależy Wam na objętości - w takim przypadku polecam wypróbować. ;) Nie zużyłam tej maski do końca. Została mi jakaś połowa opakowania i postanowiłam zrobić mały eksperyment na włosach mojej mamy, o którym w przyszłości napiszę trochę więcej...

Tymczasem żegnam się z Wami i kurcze no... Tyle czasu mnie tu ie było, więc pochwalcie się co u Was słychać i jak tam mają się włoski? Może pisaliście o czymś ciekawym na blogu? Dajcie koniecznie znać co mnie ominęło, to chętnie wpadnę i poczytam. :)
Buziole! 😘

Wybieracie się może na zakupy do Biedronki? Jeśli tak, to myślę, że warto byłoby zajrzeć na półkę z kosmetykami, bo mają teraz ciekawe ...

30 % taniej na wybrane szampony w Biedronce! 30 % taniej na wybrane szampony w Biedronce!

30% taniej na wybrane szampony w Biedronce!


Wybieracie się może na zakupy do Biedronki? Jeśli tak, to myślę, że warto byłoby zajrzeć na półkę z kosmetykami, bo mają teraz ciekawe promocje. Ja w dalszym ciągu mam szlaban na kosmetyczne zakupy, ale być może Was coś zainteresuje. :)


Szampon do włosów Schauma, Biedronka, promocje

Szampon do włosów Schauma Sporrts, Biedronka, promocje

Gliss Kur, Szampon i odżywka do włosów, Biedronka, promocje

Szampon do włosów Nivea, Biedronka, promocje

Szampon do włosów Head&Shoulders, Biedronka, promocje

Szampon do włosów Syoss, Biedronka, promocje

Lakier do włosów Taft, Biedronka, promocje

Krem koloryzujący Palette Permanent Natural Colors, Biedronka, promocje

Farba do włosów Syoss Color, Biedronka, promocje


I jak, wpadło Wam coś w oko? 😉
Ja osobiście skusiłabym się chyba na szampon Head&Shoulders, bo jeszcze nigdy go nie miałam. Ciekawa jestem, czy faktycznie jest taki dobry. Jeśli wiecie coś na ten temat, to dajcie koniecznie znać. ;)

Z kosmetykami od Dr. Santé miałam okazje zapoznać się już jakiś czas temu składając zamówienie w Lawendowej Szafie. Kupiłam wtedy ten sp...

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną


Z kosmetykami od Dr. Santé miałam okazje zapoznać się już jakiś czas temu składając zamówienie w Lawendowej Szafie. Kupiłam wtedy ten spray, który sprawdził się u mnie rewelacyjnie i skusił mnie również balsam do włosów, widniejący na powyższym zdjęciu. Pomyślałam, że być może świetnie nadawałby się do moich cienkich i delikatnych włosów no i nie pomyliłam się, bo to był strzał w dziesiątkę. :)


Opis produktu:

Formuła serii «Macadamia Hair» wykorzystuje unikalne, odbudowujące i ochronne właściwości Oleju Macadamia, bogatego w kwasy tłuszczowe, który wygładza włosy a przenikając w głąb łodygi włosa odbudowuje jego warstwę lipidową. Efektywnie działające Oleje Monoi i Moringa otulają włosy nieodczuwalnym filmem chroniącym je przed szkodliwym wpływem czynników środowiskowych. Keratyna jako podstawowy budulec włosa przenika do miejsc wymagających dodatkowego wzmocnienia, przeciwdziała kruchości i rozdwajaniu końcówek włosów. Otulając włos od zewnątrz zatrzymuje w nim wilgoć. Proteiny soi odżywiają włosy i dodają im blasku.

Balsam przywraca elastyczność i miękkość włosów, ułatwia ich rozczesywanie. Skutecznie uzupełnia działanie szamponu. Włosy wyglądają na naturalnie zdrowe już po pierwszym zastosowaniu.


Cena: 9, 03 zł tutaj
Pojemność: 200 ml


Opakowanie:

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, opakowanie

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, opis opakowania

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, zamknięcie opakowania

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, otwarcie opakowania


Etykieta:

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, etykieta


Skład:

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, skład


Konsystencja:

Dr. Santé - Odbudowujący balsam do włosów z olejem macadamia i keratyną, konsystencja


Moja opinia:

Zacznę może od tego, że urzekło mnie opakowanie tego balsamu. Poręczna tubka z ciekawą szatą graficzną, która pozwala wycisnąć kosmetyk do samego końca i jest bardzo wygodna w użyciu. Kolejna zaleta to zapach - cudowny wręcz! Delikatny, słodki i taki... Fajny no. :) Ja uwielbiam takie słodkie i smakowite zapachy, więc jestem bardzo na tak. Konsystencja również zasługuje na pochwałę. Ma delikatną i lekką formułę, dzięki czemu nie obciąża włosów, ale też nie spływa z nich i nie przecieka przez palce. Do plusów zaliczyłabym także skład. Mamy tutaj ciekawe zestawienie olei, które świetnie wpływają na włosy. No właśnie, a co z działaniem? Przyznam, że pod tym względem zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona i na pewno się nie zawiodłam. Moje włosy po zastosowaniu tego produktu były przede wszystkim nawilżone, elastyczne i łatwiej się rozczesywały. Zyskały też więcej blasku i miękkości. No i przy okazji pięknie pachniały. :) Po prostu rewelacja! Jednak najbardziej jestem zadowolona chyba z nawilżenia, bo było na prawdę zauważalne i tego właśnie mojej czuprynie brakowało do szczęścia. Balsam ten sprawił, że miałam włosy odżywione aż po same końce, dzięki czemu nie rozdwajały się i wyglądały dużo zdrowiej. Nie żałuję tego zakupu i wiem już, że na pewno skuszę się na maskę do włosów z tej serii i olejek. Szampon póki co sobie odpuszczę, bo mam obecnie małe problemy ze skórą głowy i nie chcę za dużo eksperymentować. Jeśli borykacie się z suchymi i osłabionymi włosami, to polecam gorąco wypróbować kosmetyki tej marki. :) 

A może już coś testowaliście?
Dajcie koniecznie znać. ;)

Nie mam pojęcia co mnie podkusiło, żeby kupić ten szampon, bo zazwyczaj szampony z Joanny nie sprawdzają się u mnie zbyt dobrze, no ale ...

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się


Nie mam pojęcia co mnie podkusiło, żeby kupić ten szampon, bo zazwyczaj szampony z Joanny nie sprawdzają się u mnie zbyt dobrze, no ale jakoś tak wyszło. Zazwyczaj ziołowe kosmetyki przyciągają moją uwagę, więc może w tym przypadku ten chmiel i drożdże piwne tak na mnie podziałały. Co z tego wynikło? Sprawdźcie sami. :)


Opis produktu:

SZAMPON DROŻDŻE PIWNE I CHMIEL

Skorzystaj z wieloletnich doświadczeń i mądrości pokoleń – poznaj sprawdzoną receptę na pielęgnację włosów przetłuszczających się.

Problem

Przetłuszczające się włosy.

Recepta
Szampon Drożdże Piwne i Chmiel.

Efekt
Dokładnie oczyszczone włosy i skóra głowy. Włosy puszyste, lekkie i pełne życia

Składniki wiodące
  • Drożdże piwne – bogate źródło witamin z grupy B i aminokwasów, wpływają regulująco na procesy zachodzące na skórze głowy.
  • Chmiel – wykazuje działanie przeciwłojotokowe i wzmacniające.

Zapach
Delikatny i subtelny zapach.


Cena: Ok 6 zł
Pojemność: 300 ml


Opakowanie:

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, opakowanie

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, opis opakowania

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, zamknięcie opakowania

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, otwarcie opakowania


Etykieta:

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, etykieta


Skład:

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, skład


Konsystencja:

Joanna, Tradycyjna Receptura - Szampon normalizujący - Chmiel i drożdże piwne, do włosów przetłuszczających się, konsystencja


Moja opinia:

Z zewnątrz wszystko wygląda bardzo ładnie. Estetyczne opakowanie z ciekawą szatą graficzną nie tylko ładnie wygląda, ale jest też bardzo poręczne i wygodne w użytkowaniu. Konsystencja natomiast ma żelową i gęstą formułę, która nie spływa z włosów i ułatwia aplikację. Zapach nie przypadł mi do gustu. Niby nie śmierdzi, ale też nie pachnie. Jest w nim coś sztucznego i z pewnością nie ma to nic wspólnego z chmielem, czy z drożdżami piwnymi. Może o to właśnie chodziło, żeby zabić czymś ten zapach? Mimo wszystko wolałabym już, żeby szampon śmierdział drożdżami, bo zazwyczaj wszystko co śmierdzi dobrze sprawdza się na moich włosach. :) Tym razem niestety się zawiodłam. Obietnice producenta na nic się nie zdały, bo szampon nie poradził sobie z oczyszczaniem mojej skóry głowy, nie wzmocnił też włosów i nie ograniczył ich przetłuszczania. Właściwie, to nie zrobił nic i nawet w najmniejszym stopniu nie spełnił moich oczekiwań. Mam wrażenie, że jest trochę za bardzo nafaszerowany zbędnymi ulepszaczami i dlatego kiepsko oczyszcza. Na szczęście krzywdy też mi nie wyrządził, więc to chyba jedyny plus. Jedyną jego zaletą jest to, że dzięki swojej gluciano-żelowej konsystencji świetnie nadawał się do peelingu, więc przynajmniej znalazłam jakiś sposób, żeby go zużyć. :) Nie wiem, czy powinnam mianować go bublem, bo być może u osób z mniej wymagającą skórą głowy sprawdziłby się lepiej, ale ja na pewno już po niego nie sięgnę i inne szampony tej marki również sobie odpuszczę.

A Wy co o nim sądzicie?
Ja obecnie szukam jakiegoś dobrego szamponu przeciwłupieżowego, więc jeśli możecie coś polecić, to byłabym wdzięczna. :) 

Nigdy Nie planowałam tego w  jaki sposób będę dbać o moje włosy w danym miesiącu, ale odkąd zafundowałam sobie ostre cięcie , postanowił...

Plan pielęgnacji włosów na listopad 2016 Plan pielęgnacji włosów na listopad 2016

Plan pielęgnacji włosów na listopad 2016


Nigdy Nie planowałam tego w  jaki sposób będę dbać o moje włosy w danym miesiącu, ale odkąd zafundowałam sobie ostre cięcie, postanowiłam coś zmienić. Przede wszystkim chcę naprawić błędy jakie do tej pory popełniałam i skupić się na dobraniu odpowiednich kosmetyków do skóry głowy, która ostatnio płata mi figle. Kończę z używaniem wszystkiego co popadnie, byle tylko to zużyć, nawet jeśli mi nie służy. Kończę też z chorobliwym rozczulaniem się nad moimi włosami, bo w końcu to włosy są dla mnie, a nie ja dla włosów. Nie zamierzam też skupiać się na zapuszczaniu dopóki mój skalp nie będzie miał się dobrze. A zatem co takiego planuję na ten miesiąc?


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, szapony, dziegieć brzozowy, czarna rzepa


Jeśli chodzi o mycie, to mam tutaj mój ulubiony i sprawdzony szampon ziołowy, który świetnie oczyszcza i wzmacnia włosy. Uzbroiłam się także w szampon i serum do skóry głowy z dziegciem brzozowym. To jest dla mnie nowość i nie wiem jakie będą efekty tej kuracji, ale podobno dziegieć jest bardzo dobry na problemy skórne, więc może i u mnie się sprawdzi ten duet. :) Póki co mogę powiedzieć tylko, że smród jest niesamowity, ale pełną relację zdam Wam pewnie za jakiś miesiąc. 


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, szampony rosyjskie, Bania Agafii


Gdyby jednak dziegieć mi nie pomógł, to na wszelki wypadek mam jeszcze plan B. Są to raczej łagodne szampony, które zamierzam stosować jeśli mój skalp będzie domagał się ukojenia. Ten szampon z Isany co prawda ma SLS w składzie, ale zawiera też mocznik, który świetnie nawilża i łagodzi wszelkie podrażnienia. 


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, maski do włosów, Kallos, Ziaja


Bez masek ani rusz, więc mam tutaj dwie opcje dla urozmaicenia. Słynny Kallos, który sprawdza się świetnie nie tylko w solowej wersji, ale też jako baza do wszelkich włosomaniaczych mieszanek. Kallosowi towarzyszyć będzie Ziaja oliwkowa. Dawno nie miałam maseczek tej marki dlatego też postanowiłam wypróbować wersję z oliwką z nadzieją, że nawilży i odżywi moje włosy. O tej porze roku na pewno przyda im się solidna porcja odżywienia i regeneracji. ;)


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, odżywki do włosów, Gliss Kur, Marion


Mam też odżywki w spray'u. Co prawda teraz nie rozczesuje już włosów, bo próbuję wydobyć z nich skręt i pomagam sobie jedynie palcami. Mimo tego uważam, że warto zabezpieczyć sobie czuprynę taką mgiełką. Ta multiwitaminowa z Marionu jest całkiem spoko i jeśli mi się skończy, to wypróbuję w końcu słynnego Gliss Kura. 


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, serum na końcówki, Green Pharmacy, Biosilk


Zamierzam zadbać także o zabezpieczenia końcówek, zwłaszcza że mam teraz krótkie włosy i cały czas są rozpuszczone, a co za tym idzie bardziej narażone na tarcie i rozdwajanie. Biosilk już prawie mi się kończy, dlatego mam jeszcze słynny jedwab z Green Pharmacy. W końcu będę mogła go przetestować, bo myślałam, że już nigdy nie nadejdzie taki dzień prze te moje nieszczęsne zapasy. ;P


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, oleje do włosów, Mirrolla


Olejowanie stoi teraz pod dużym znakiem zapytania, bo nie chcę zbytnio obciążać moich osłabionych włosów. Gdyby jednak jakimś cudem się wzmocniły, to stawiam na zwykły olej rzepakowy z dodatkiem oliwy z oliwek, który pójdzie na długość, a na skalp mam olejek z nagietkiem. Podobno też jest świetny na problemy skórne, więc może być przydatny.


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, wcierki do włosów, Apteczka Agafii


No i jeszcze wcierki! Z wielką przyjemnością wracam do mojego ulubionego serum na porost włosów, które także świetnie radzi sobie z łupieżem. Jeśli macie ochotę przeczytać pełną recenzję, to pisałam już o tym cudeńku tutaj. ;)


plan pielęgnacji włosów na listopad 2016, płukanka do włosów, kora ksztanowca


Ostatnio stosuję także płukankę z kory kasztanowca i w tym miesiącu pewnie też jej sobie nie odmówię. Świetnie działa na moje włosy. Dzięki niej są puszyste i pełne blasku. Jeśli lubicie takie ziołowe płukanki, to gorąco polecam wypróbować. :) 

A Wy macie jakieś plany na ten miesiąc, czy stawiacie na spontan? :)

Jesień to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Podobno właśnie wtedy najwięcej ludzi popada w depresję, ale u mnie jakimś cudem jest wr...

Jesiennie... ;) Jesiennie... ;)



Jesień to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Podobno właśnie wtedy najwięcej ludzi popada w depresję, ale u mnie jakimś cudem jest wręcz przeciwnie. Jesienią mam zawsze większą chęć do działania i budzi się we mnie kreatywność. Długie spacery, rześkie powietrze, czego chcieć więcej? No i ten magiczny klimacik za oknem, ah! :)




Pokusiłam się nawet na zrobienie halloween'owej dyńki. ^^ Co prawda przypomina trochę wesołego wampirka i teraz bardziej bawi niż straszy, ale świetnie się przy tym bawiłam. 22 lata na karku i nadal mi w głowie takie pierdoły, czy ja kiedyś dorosnę? 




Na długie jesienne wieczory obowiązkowo musi być jakaś dobra lektura. Ostatnio dość mocno zaniedbałam czytanie i dawno nie miałam książki w ręku, więc pora nadrobić zaległości. Teraz jest na to najodpowiedniejszy moment, zwłaszcza, że przez wakacje trochę nagromadziłam tych książek i z pewnością będę miała co czytać. :)




Do książki przydałaby się też gorąca herbatka, najlepiej zielona, bo ostatnio tylko taką piję. O! I jeszcze imbirek do tego - mmm, pychotka. :) A cóż to za różowy ryjek czai się za kubkiem?




To nic innego, jak najlepszy na świecie świnko-poduszko-kocyk! Cieplutki, milutki, idealny na chłodne wieczory, no i oczywiście z Biedronki, bo jakżeby inaczej? :) Można się nim okryć i obejrzeć jakiś film. A właśnie, polecacie coś ciekawego? Już dawno nie oglądałam dobrego filmu, więc jestem otwarta na Wasze propozycje. =)




Robi nam się coraz fajniejszy klimacik, ale brakowało mi tu jeszcze świeczek. Najlepsze będą zapachowe, bo kto nie lubi ładnego zapachu w domu? Ja jestem zboczona na tym punkcie. Uwielbiam świeczki i mogłabym mieć ich wokół siebie całą masę. Wtedy gapię się w ogień i rozkoszuję tym pięknym zapachem... ;)





No i na deser trochę ulubionej muzyki. Dzisiaj mam nastrój na takie klimaty, a Wy czego najchętniej słuchacie? Podsyłajcie swoje propozycje. ;)
Nowsze posty Strona główna Starsze posty