Witajcie kochane Słodziaki. =) Wreszcie mogę zabrać się za pisanie tego posta, bo co chwilę coś musiało stanąć mi na przeszkodzie, żebym...

Czas na włosy! - Październik, listopad, grudzień 2015 Czas na włosy! - Październik, listopad, grudzień 2015

Czas na włosy! - Październik, listopad, grudzień 2015

Czas na włosy! - Październik, listopad, grudzień 2015

aktualizacja włosowa październik, listopad, grudzień 2015


Witajcie kochane Słodziaki. =) Wreszcie mogę zabrać się za pisanie tego posta, bo co chwilę coś musiało stanąć mi na przeszkodzie, żebym go nie pisała. No dobra, przyznam się, że moje lenistwo też dało się we znaki, ale w końcu ruszyłam cztery litery i wzięłam się w garść. :) Dzisiaj cofniemy się jeszcze na chwilę do ubiegłego roku, a konkretniej do jego ostatnich trzech miesięcy. Pora zrobić małe podsumowanie odnośnie pielęgnacji moich włosów i sprawdzić w jakiej są obecnie kondycji. Nie będę już w takim razie przedłużać i zaczynamy. ^^



Czego używałam przez ten czas?

Mycie:
  • Montibello, Treat NaturTech Hair Loss Control Cryoactive - szampon przeciw wypadaniu włosów (recenzja)
  • Pervoe Reshenie, Planeta Organica - Szampon do włosów na bazie olejku syberyjskiego cedru do włosów cienkich i osłabionych 
  • Nectar of Nature - Szampon przeciwłupieżowy z trawą cytrynową
  • Alterra, Biotin & Koffein - Szampon do włosów osłabionych i przerzedzających się, Biotyna i Kofeina (recenzja)

Odżywki:

  • Marion, HAIR LINE - Płyn do kręconych włosów (recenzja)
  • Pervoe Reshenie, Bania Agafii - Balsam do włosów odżywczo - regeneracyjny (recenzja)
  • Joanna Super Loki, Curly Hair - Odżywka w spray'u do włosów kręconych i falowanych (recenzja)
  • Dr. Santé - Spray do włosów ułatwiający rozczesywanie z olejem macadamia i keratyną
  • Farmona, Radical, Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających


Maski:

  • Kallos Algae - Maska do włosów z algami
  • Biocare - Maska zakwaszająca do włosów


Oleje:
Na skalp: 
  • Khadi - olejek stymulujący wzrost włosów (recenzja)
Na długość: 
  • olej kokosowy, 
  • olej lniany, 
  • olej z orzeszków ziemnych, 
  • New ANNA - Nafta kosmetyczna z sokiem pokrzywy

Wcierki:
  • Malwa, Gloria - woda brzozowa (stara wersja, nowa wersja)
  • Fratti, Szungit - Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej
  • Wcierka z kozieradki

Zabezpieczenie końcówek:

  • Farouk, Biosilk, Silk Therapy - Profesjonalna jedwabna regeneracja

Suplementacja:
  • Napój drożdżowy (klik)

Domowe kuracje:

  • Peeling kawowo-cynamonowy


Inne:

  • Mycie metodą OMO i OOMO
  • Czesanie szczotką TT 
  • Masaż skóry głowy
  • Zaplatanie włosów w warkocz
  • Systematyczne podcinanie końcówek



Jakie zmiany zauważyłam?

Zacznę może od tego, że przez ostatnie miesiące, pielęgnacja moich włosów krążyła głównie wokół bardziej naturalnych kosmetyków i miała na celu wzmocnienie i przeciwdziałanie ich wypadaniu. W tej ostatniej kwestii niestety niewiele zdziałałam, ale myślę, że upłynie jeszcze trochę czasu, zanim moje hormony wrócą do normy. Udało mi się natomiast trochę poprawić kondycję mojej czupryny i nadać jej więcej blasku. Zyskałam też kilka dodatkowych centymetrów i pewnie drożdże miały w tym swój udział. :) Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie woda brzozowa, bo to dzięki niej wyhodowałam nowe bejbiki i wcierka z kzieradki również zdziałała wiele dobrego. ^^ No i w końcu przypomniałam sobie o nafcie kosmetycznej! Myślę, że to właśnie ona nadaje moim włosom więcej blasku, wygładza je i sprawia, że są bardziej elastyczne. Jeśli chodzi o olejowanie, to ograniczyłam jego częstotliwość i częściej dodawałam jakiegoś oleju do maski, zamiast nakładać olej bezpośrednio na włosy, ale muszę przyznać, że taka metoda także im służy i nie narzekają. :) W dalszym ciągu będę zapewne walczyć z tym uciążliwym wypadaniem i zamierzam zacząć staranniej dobierać kosmetyki, które są przeznaczone do skóry głowy, bo już wiem z doświadczenia, że testowanie wszystkiego co popadnie różnie się kończy. ;P Muszę Wam też zdradzić, że rosyjskie kosmetyki przypadły mi ostatnio do gustu, więc pewnie to one będą królowały w następnej aktualizacji. Mam nadzieję, że do tego czasu uda mi się chociaż odrobinę zagęścić moje nieszczęsne kłaczki i z dumą będę mogła się tym pochwalić. =)

A jak się mają Wasze włoski? 
Dajcie znać, jak wyglądała Wasza pielęgnacja w ostatnim czasie. :)
Buziaczki! ;*

6 komentarzy:

Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i za czas, który poświęcacie na czytanie mojego bloga. :)

Nowszy post Strona główna Starszy post